Wyrzucanie śmieci w miejscach nieodpowiednich jest naganne samo w sobie, zarówno z punktu widzenia estetyki, jak i naszego zdrowia. Ale takie pozostawione po człowieku odpady mogą być zagrożeniem dla ptaków. Wiele syntetycznych wytworów cywilizacji trafia do ptasich gniazd jako budulec. Stają się one często śmiertelnym zagrożeniem dla piskląt. Wszelkie żyłki, sznurki czy torby foliowe mogą skrępować ptaka uniemożliwiając mu nie tylko latanie, ale i prawidłowy wzrost. Znane są przypadki śmierci młodych bocianów przez zaplątanie sznurkami do snopowiązałek, pozostawionymi na polu. Często widuje się ptaki z przyczepionymi do nóg workami foliowymi, które bardzo przeszkadzają w lataniu. Bociany wzmacniają i dobudowuję gniazdo każdego roku, znosząc materiał z okolicznych pól. W ten sposób trafiają do gniazd pozostawione w polu plastikowe sznurki, które stanowią śmiertelne zagrożenie dla młodych, które przez pierwsze tygodnie życia nieporadnie przesuwają się po gnieździe na zgiętych skokach. Pisklę, które zaczepi się o sznurek, nie jest w stanie stanąć na nogi i rzadko kiedy udaje mu się samodzielnie wyplątać a wiercąc się w gnieździe oplątuje sobie nimi nogi i tak zaczyna się powoli śmierć w strasznych męczarniach. Sznurek wraz z wiekiem ptaka coraz mocniej się zaciska i wrasta w kończynę. Dochodzi do odcięcia dopływu krwi do dolnych części nogi, zakażenia i otwartych ran. Pisklę powoli ginie. Akcja „Zbieraj sznurki – chroń bociany” polega na angażowaniu się ludzi i zbieraniu sznurków porozrzucanych na polach. Warto pójść nad brzeg najbliższego zbiornika wodnego i pozbierać żyłki pozostawione tam przez wędkarzy – bardzo często zaplątują się w nie łabędzie i kaczki. Taka mała akcja, wykonana nawet w gronie kilku osób, może przynieść wymierne skutki – dzięki nam wiele piskląt uniknie cierpień i bezpiecznie opuści gniazdo.