Być może wielu z Was zauważyło w swoich piwnicach zimujące zwierzęta. Oczywiście raczej nie w tych ogrzewanych, ale wszędzie tam gdzie jest chłód i w miarę stała temperatura mogą pojawić się zimownicy. W naszym Centrum Przyrodniczym przerobiliśmy stary silos na kiszonkę na zimowisko. Silos przykryliśmy stropem, a całość obsypaliśmy ziemią, dosadziliśmy na górze trochę krzewów, wrzuciliśmy sporo gałęzi i mamy coś w rodzaju groty króla gór, choć nigdy nie słyszałem tu słynnej kompozycji Edwarda Griega. Jedyne co o tym świadczy, to że na dnie tego „bunkra” znajdowałem traszki górskie, które tu na skraju Wzgórz Strupińskich mają swoje izolowane stanowisko. Oprócz nich bywają traszki zwyczajne. Czasem zimuje tu ropucha zielona, czasem szara. Całe wnętrze przygotowane jest także pod nietoperze. Powieszone pustaki dziurawki pod sufitem, słupy z cegieł dziurawek, stojaki z sączków na butelki. To wszystko, to dobre schronienia dla zimowników, których tu serdecznie zapraszamy. W najbliższym czasie powstanie jeszcze specjalny komin wlotowy, którym będą mogły przybywać nietoperze. Obecne wloty trochę nam zarosły krzewami. Krzewy są tu o tyle ważne, że zacieniają obiekt i pozwalają na utrzymywanie chłodu. Stąd pomysł na komin ze specjalnym wlotem. Czekam na trochę ciepła i go szybko zamontuję, bo beton nie lubi mrozów. Taki obiekt ma jeszcze jedną zaletę, gdy trafi się jakiś nieborak, możemy go tu przetrzymać w chłodnym szpitalu na peryferiach. Oczywiście warto dołożyć trochę warzyw, które parując zapewniają wilgoć w powietrzu co może mieć znaczenie dla mikroklimatu zwierzęcego bunkra. Jeśli macie chłodne piwnice, to warto dostosować je dla zimujących zwierząt. Ważne jest bezpieczne wyjście, aby piwnica nie stała się pułapką. Napiszcie kto u Was w piwnicy mieszka? A…no i oczywiście zimują tu rusałki pawiki i …komary. Ostatnio widziany był tu zębiełek karliczek…
W ramach projektu „Dzika Przyroda – Na wyciągnięcie ręki”, który realizowany jest z Partnerem Projektu ENERGA SA.