Gatunki obce – papugi w Europie?

Po mojej małej wsi fruwała dziś nimfa, gatunek z Australii. Rzeczą wiadomą jest, że taki ptak pochodzi z hodowli. Nie ma takich klatek, z których nie można uciec o czym wiedziały już doskonale papugi skazanych z Alcatraz. I wiadomą rzeczą jest, że jedna papuga nie czyni wiosny, ale już dwie, trzy…sto, tysiąc i więcej, może zrobić niezły raban na innym kontynencie. W Polsce mamy już lęgi aleksandretty obrożnej w Nysie. Duże populacje tych ptaków mamy w Niemczech. Wielkie stada aleksandrett wrzeszczały mi nad głową w Londynie. Nie tylko ten gatunek robi karierę w Europie. Na Majorce, w miejscowości Santa Ponca, w urokliwej zatoczce zabudowanej nieurokliwym przemysłem turystycznym, żyło bardzo dużo mnich. Tak dużo, że podjęto decyzję o ich eksterminacji. Już ich nie ma… Jak widać nasze decyzje mogą mieć ogromne znaczenie i następstwa. Uciekinierzy też chcą żyć, chcą dziupli i stają się konkurencją dla rodzimej awifauny. Osobiście, te mądre i piękne ptaki robią na mnie ogromne wrażanie od zawsze, ale żal mi ich, że nie u siebie zaczynają być uciążliwe i czasem źle kończą. Warto dobrze przemyśleć decyzję o hodowli ptaków, porozmawiać z doświadczonymi fachowcami i dokładnie sprawdzać potencjał gatunków obcych w Europie. Robi się cieplej to i zimy im nie straszne. Urody jednak nie da się im zabrać.

Dodaj komentarz