Pierwsze odlatują ptaki dorosłe, którym nie udało się wyprowadzić w tym roku lęgów. Kolejną falę stanowią ptaki młode, a po nich ruszają na wędrówkę ich rodzice. Niekiedy pary, które przystąpiły do lęgów z dużym opóźnieniem zdarza karmią młode do końca sierpnia, a nawet początku września. Wówczas instynkt wędrówki zwycięża i niekiedy pozostawiają swoje młode w gniazdach tuż przed osiągnięciem zdolności do lotu. Przez dwa miesiące bociany pokonają około 10 tys. km, a więc dopiero w listopadzie dotrą do centralnej i południowej Afryki. Tam przez ok. miesiąc będą żywiły się głównie szarańczą, by wyruszyć w drogę powrotną do miejsca urodzenia. W Polsce pojawią się już pod koniec marca, a więc tak naprawdę te bociany, które wędrują daleko na południe Afryki nie maja zbyt dużo czasu aby odpoczywać na zimowisku.