Ostatnio wśród przyczyn częściowych start lęgów pojawił się groźny czynnik – sznurki plastikowe, które zastąpiły używane do niedawna sznurki konopne lub sizalowe (te ulegały szybko naturalnemu rozkładowi). Leżące niemal wszędzie na polach sznurki plastikowe są przynoszone do bocianich gniazd jako miękka wyściółka. Pisklęta wiercąc się w gnieździe oplątują sobie nimi nogi i tak zaczyna się powoli śmierć w strasznych męczarniach. Dochodzi do odcięcia dopływu krwi do dolnych części nogi, zakażenia i otwartych ran. Pisklę powoli ginie. Zjawisko to występuje w całej Europie i dotyczy także innych silnie zagrożonych gatunków ptaków. Pierwsze zgłoszenie w tym roku o śmierci pisklaka z powodu oplątania nóg sznurkiem dostaliśmy dzięki działającej infolinii 0-801 BOCIAN. Pan Roman Ptach z Gowina Wielkiego (gm. Wejherowo) poinformował nas o tej sytuacji. Znoszenie sznurków do gniazd nasila się każdego roku. W Wielkopolsce stwierdzono je w blisko 30% gniazd, a śmierć z tej przyczyny poniosło ok 10% piskląt.